Eos,
Oryginalny balsam do ust EOS Vanilla Mint:
EOS - Vanilla Mint Lip Balm
Uwielbiam balsamy EOS i od bardzo długiego czasu towarzyszą mi w codziennej pielęgnacji ust. Tym razem wybrałam balsam o zapachu wanilii i mięty.
Podczas aplikacji poczułam przyjemny chłód i słodki smak, ale mimo tego długo trzyma się na ustach. Zapach jest naturalny i można wyczuć w nim wanilię, jak i miętę. Porównam go do miętowych cukierków, ale nie jest bardzo mocny, tylko łagodny. EOS to ratunek dla moich ust, aby zapobiec pękaniu, wysychaniu i narażeniu na szkodliwe warunki zewnętrzne. Jeżeli chodzi o ochronę sprawdza się bardzo dobrze, ponieważ czuję nawilżenie i wygładzenie. Zawartość produktu wystarcza na długo przy codziennym stosowaniu. To idealny towarzysz i wybawienie na wiosnę, upalne lato, jesień czy zimę. Pomimo wysokiej ceny warto sięgnąć po naturalny produkt.
Oryginalny balsam do ust EOS Vanilla Mint:
- zawiera 95% składników organicznych - posiada elitarny certyfikat USDA ORGANIC,
- jest w 100% naturalny,
- zawiera 100% naturalnego aromatu,
- zawiera masło shea (ma działanie nawilżające),
- zawiera olej jojoba (ma działanie łagodzące),
- zawiera witaminy C i E (mają działanie antyoksydacyjne),
- nie zawiera parabenów, ftalanów oraz wazeliny,
- jest produktem bezglutenowym,
- nie jest testowany na zwierzętach.
Vanilla Mint Lip Balm - Składniki / Ingredients: Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Beeswax/Cera Alba (Cire D’Abeille),
Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil,
Natural Flavor, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Vanilla Planifolia Fruit Extract, Tocopherol, Ascorbyl
Palmitate, Sodium Hyaluronate, Stevia Rebaudiana Leaf/Stem Extract, Water, Helianthus Annuus
(Sunflower) Seed Oil, Polyglyceryl-3
Diisostearate, Sodium Isostearoyl Lactylate, Limonene.
A Ty masz swój ulubiony balsam EOS? ❤
Nigdy jeszcze nie miałam tego cudaka :)
OdpowiedzUsuńA szkoda...
Polecam, czas to zmienić! ;)
UsuńJakoś zawsze nie po drodze jest mi żeby go kupić :D
OdpowiedzUsuńOj! Szczerze polecam! :)
UsuńKusi oj kusi mnie to cudeńko. :)
OdpowiedzUsuńKusi i może w końcu skusi. ;)
UsuńŚliczne mają te dwukolorowe opakowania <3 Ja jeszcze nie wiem jak to się stało nie miałam styczności z tymi balsamikami. Muszę to jak najszybciej zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńNigdy nie miałam tego cudeńka, a czytałam o nim same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJestem z niego bardzo zadowolona. :)
UsuńNigdy nie miałam balsamu tej marki i jakoś mnie nie ciągnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Juliet Monroe :)
Ja również nie miałam i nie ciągnie mnie do jego zakupu wolę balsamy w formie pomadki.
OdpowiedzUsuńSuper ♥
OdpowiedzUsuń❤
UsuńŚliczny kolorek<3 Ja miałam kiedyś sam miętowy i średni był..;/
OdpowiedzUsuńwww.justcleo.pl
Uwielbiam je! ;) Obserwuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Jeszcze tego balsamu do ust niestety nie miałam. =/
OdpowiedzUsuńJeżeli będziesz miała okazję się w niego zaopatrzyć to polecam. :)
UsuńMarzyłam o EOSie i widziałam nawet w wielu dobrych cenach, jednak widziałam jak dziewczyny pisały, że dostają od tego uczulenia i trochę się boje :(
OdpowiedzUsuńDodałam do obserwowanych :)
Używałam już kilku zapachów tych balsamów i za każdym razem byłam zadowolona. :) U mnie reakcja alergiczna nigdy nie wystąpiła i myślę, że każdy może sprawdzić jak skóra ust zareaguje na ten produkt.
UsuńWygląda fajnie, ja jednak do pielęgnacji ust stosuję sztyft z Neutrogeny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię eos ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno zużył mi się "swet mint" i kupiłam ten "vanilla mint" muszę przyznać, że jestem średnio zadowolona z niego, dużo bardziej odpowiadał mi tamten poprzedni, ale trzeba zużyć to trzeba, haha ♥
OdpowiedzUsuńhttp://iam-wiki.blogspot.com/
Nie miałam tych balsamów, zdecydowanie wolę w sztyfcie. Kto wie, może jeśli kiedyś trafią w moje ręce to się do nich przekonam. ;-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych balsamów ale myślę że nastepny balsam do ust to bedzie Eos :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nigdy eos - mam innych ulubieńców :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńEOS-ki mnie kuszą i kuszą,pewnie niedługo coś kupię,ale nie z miętą,nie lubię jakoś chłodu na ustach...
OdpowiedzUsuńMoim numerej 1 aktualnie jest pomadka pielęgnacyjna z peelingiem, świetnie się sprawdza przed nałożeniem matowej szminki ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam jeszcze swojego Eoska ale marzy mi się :D
OdpowiedzUsuńNie lubię takiej aplikacji do jakiej zmusza nas ten produkt ;-) W mojej pracy sprawdza się tylko zwykła pomadka w tradycyjnym wykręcanym opakowaniu. Ale muszę przyznać, że o EOS'sach same pozytywne opinie krążą po internetach ;-)
OdpowiedzUsuńtez je lubię :))
OdpowiedzUsuńSandicious
Jeszcze nie miałam, ale jestem ciekawa tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy warto kopić EOS'a i własnie przekonałaś mnie że warto.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:http://white-lady990.blogspot.com/ <3
Cieszy mnie to! :)
UsuńEOSy są bardzo popularne, ale akurat na chwilę obecną mnie nie kuszą. Mam spore zapasy innych produktów do ust :)
OdpowiedzUsuń