Tian De,
O jednym z produktów marki TianDe miałam przyjemność pisać już wcześniej, a była to kremowa maska "Sinowilsonia". Teraz nadszedł czas na kolejną kremową maseczkę tej firmy.
Kremowa maska nawilżająca "Peach & Sake" od TianDe ma działanie głęboko nawilżające, stymulujące procesy metaboliczne oraz odżywia skórę. Zawarta w maseczce brzoskwinia działa nawilżająco, nasyca naszą skórę minerałami i odmładza, natomiast sake działa niwelująco na podrażnienia skóry, które są efektem promieniowania UVB i bierze udział w procesie odnowy komórkowej. Ma ona również działanie odmładzające, tonizujące i co najważniejsze nadaje skórze promienny wygląd. Stosowana regularnie i podczas letnich dni sprawdzi się idealnie.
Ingredients: aqua, algae extract, propylene glycol, polysorbate 60, dimethicone, PEG-60 sorbitan stearate, eriobotrya japonica leaf extract, triethanolamine, prunus persica leaf extract, methylparaben, propylparaben, bronopol, parfum.
Tak jak wcześniejsza maseczka znajduje się w saszetce przypominającej słoiczek z korkiem o pojemności 35g. Konsystencja produktu jest kremowa i w kolorze brzoskwiniowym, a zapach delikatny. Zawartość saszetki należy nałożyć grubą warstwą na skórę twarzy i dekoltu, a po 10 minutach pozostałości usunąć papierową chusteczką / chusteczką kosmetyczną z włókniny lub wmasować okrężnymi ruchami w skórę. Mimo tego na skórze pozostaje przez dłuższy czas lepka warstwa maski, ale nie jest to uciążliwe. Po jej zastosowaniu czułam ściągnięcie na skórze i zauważyłam, że jest odświeżona, nawilżona oraz rozświetlona. Produkt wystarcza na 3 razy, a producent zaleca by zużyć ją w ciągu 24 godzin (możecie przechowywać ją w lodówce po otwarciu). W przypadku skóry podrażnionej lub z widocznymi objawami stanu zapalnego nie należy używać maski na skórę.
Jestem zachwycona działaniem tego produktu i przyznam z czystym sumieniem, że jest ona moim częstym towarzyszem podczas pielęgnacji wśród wielu ulubionych kosmetyków.
Więcej informacji na https://www.facebook.com/chrzanowtiande/
TianDe - Nawilająca kremowa maska Peach & Sake
O jednym z produktów marki TianDe miałam przyjemność pisać już wcześniej, a była to kremowa maska "Sinowilsonia". Teraz nadszedł czas na kolejną kremową maseczkę tej firmy.
Kremowa maska nawilżająca "Peach & Sake" od TianDe ma działanie głęboko nawilżające, stymulujące procesy metaboliczne oraz odżywia skórę. Zawarta w maseczce brzoskwinia działa nawilżająco, nasyca naszą skórę minerałami i odmładza, natomiast sake działa niwelująco na podrażnienia skóry, które są efektem promieniowania UVB i bierze udział w procesie odnowy komórkowej. Ma ona również działanie odmładzające, tonizujące i co najważniejsze nadaje skórze promienny wygląd. Stosowana regularnie i podczas letnich dni sprawdzi się idealnie.
Ingredients: aqua, algae extract, propylene glycol, polysorbate 60, dimethicone, PEG-60 sorbitan stearate, eriobotrya japonica leaf extract, triethanolamine, prunus persica leaf extract, methylparaben, propylparaben, bronopol, parfum.
Tak jak wcześniejsza maseczka znajduje się w saszetce przypominającej słoiczek z korkiem o pojemności 35g. Konsystencja produktu jest kremowa i w kolorze brzoskwiniowym, a zapach delikatny. Zawartość saszetki należy nałożyć grubą warstwą na skórę twarzy i dekoltu, a po 10 minutach pozostałości usunąć papierową chusteczką / chusteczką kosmetyczną z włókniny lub wmasować okrężnymi ruchami w skórę. Mimo tego na skórze pozostaje przez dłuższy czas lepka warstwa maski, ale nie jest to uciążliwe. Po jej zastosowaniu czułam ściągnięcie na skórze i zauważyłam, że jest odświeżona, nawilżona oraz rozświetlona. Produkt wystarcza na 3 razy, a producent zaleca by zużyć ją w ciągu 24 godzin (możecie przechowywać ją w lodówce po otwarciu). W przypadku skóry podrażnionej lub z widocznymi objawami stanu zapalnego nie należy używać maski na skórę.
Jestem zachwycona działaniem tego produktu i przyznam z czystym sumieniem, że jest ona moim częstym towarzyszem podczas pielęgnacji wśród wielu ulubionych kosmetyków.
Więcej informacji na https://www.facebook.com/chrzanowtiande/
Chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMożesz zamówić ją na https://www.facebook.com/chrzanowtiande/ :)
UsuńCiekawa maska. Moja cera jest alergiczna i obawiam się ze mogłaby mnie uczulić, ale z chęcią bym ja przetestowała. Bardzo dobra recenzja, zawarte jest wszystko co chciałam wiedzieć. Pozdrawiam i zapraszam do mnie poulciak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie chyba się na nią skuszę bo ostatnio moja skóra jest w stanie opłakanym
OdpowiedzUsuńMogłabym przetestować, szkoda że nie jest ona w takiej butelce jak ma szata graficzna saszetki :P
OdpowiedzUsuńciekawa ta maska ;D
OdpowiedzUsuńprzy najbliższej wizycie w punkcie TianDe skuszę się na tą maskę. Rozważałam jeszcze słynny krem ze ślimakiem ale bardziej jestem przekonana do "peach and sake" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.zyciejakpomarancze.blogspot.com
Ciekawy produkt. Nie znałam go wcześniej :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnych produktów z tej firmy.
OdpowiedzUsuńJeżeli faktycznie ma takie działanie i od razu widać efekty, to warto ją wypróbować, mimo lepkości pozostającej na twarzy ;) Fajnie, że nie trzeba jej spłukiwać, bo zawsze przy tej czynności narobię mnóstwo bałaganu :p
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale po Twojej recenzji miałabym ochotę ją wypróbować. Gdzie ją mogę dostać?
OdpowiedzUsuńKosmetyki TianDe możesz zamówić na https://www.facebook.com/chrzanowtiande/ :) Polecam!
UsuńCiekawy produkt,szkoda,że nie jest dostępny stacjonarnie,bo z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMożesz tę maskę zamówić na https://www.facebook.com/chrzanowtiande/ :)
UsuńWygląda fajnie ale od kiedy się przerzuciłam na maski w płachcie, jakoś ciężko mi się zabrać za takie, które się rozsmarowuje na twarzy :>
OdpowiedzUsuńTa maska kremowa z TianDe dla mnie jest rewelacyjna i szczerze polecam Ci. :)
Usuńciekawy produkt, tylko szkoda, że opis produktu na opakowaniu nie zawiera polskiego tłumaczenia :/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tą marką. Twoja recenzja zachęca jednak do testowania :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy! :* Jeżeli jesteś zainteresowana kosmetykami TianDe to więcej informacji o ofercie znajdziesz na https://www.facebook.com/chrzanowtiande/
UsuńPierwszy raz się z nią spotykam, ładne ma opakowanko :)
OdpowiedzUsuńAwesome product! Thanks for sharing ***
OdpowiedzUsuńGreat blog! I'm following you! Follow back? <3
http://omundodajesse.blogspot.pt
Brzoskwiniowa by mnie zadowoliła,bo miałam 'zieloną' i tak średnio...
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś zadowolona. :)
UsuńNie znam tej maseczki, ale wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńMiałam z Tiande jedną maseczkę była bardzo fajna. =)
OdpowiedzUsuńMam znajomą, która działa w Tiande, ciekawe jakby się ta maska u mnie spisała :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę w ogole o tej marce. Brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuń